Nasze odchowalnie
To miejsca znacznie różniące się od klasycznych odchowalni w hodowli konwencjonalnej. Posiadamy ich 5. Są bardzo kameralne, bo obsada każdej z nich to maksymalnie 320 kurcząt. Pisklaki odbieramy rano z wylęgarni, dosłownie kilka godzin po wykluciu się. A potem z troską przygotowujemy je do życia, któremu już niedługo będą musiały stawić czoło. Życia na pastwisku.
- Przez pierwszy tydzień doglądamy je co godzinę, pojąc je i karmiąc. Częste wizyty w odchowalni dają nam możliwość zadbania o odpowiedni klimat wewnątrz – temperaturę, wilgotność i poziom dwutlenku węgla. W ten sposób zapewniamy im takie warunki, jakie miałyby naturalnie pod skrzydłami kwoki.
- Każda odchowalnia posiada duże okno, zapewniające odpowiednią ilość światła. Po tygodniu im otwieramy im, aby powoli oswajały się z zewnętrznym światem.
- Odchowalnie wykładamy ściółką z trocin drzew liściastych, a nie słomy, aby pisklętom łatwiej się było po niej poruszać i aby zapewnić im maksymalną suchość podłoża.
- Karmimy je paszą bez GMO, kokcydiostatyków, antybiotyków, hormonów wzrostu i innych nieprzyzwoitych dodatków.
- Urozmaicamy ich dietę 7-dniowym jęczmieniem, świeżo zrywaną pokrzywą i lucerną daje im to jednocześnie okazję do ganiania i zabawy.
- Co 3 dni wzmacniamy ich odporność przetartym i zblendowanym polskim czosnkiem, pochodzącym od lokalnego gospodarza prowadzącego uprawy 15 km od nas.
Z takim podejściem jesteśmy w stanie idealnie przygotować nasze kurczaki do warunków panujących na zewnątrz. Po około 3 tygodniach, gdy wykształci się u nich mechanizm termoregulacji, przenosimy kurczęta na pastwisko, do kurników mobilnych. Rezygnacja ze sterylnych warunków w naszej odchowalni (w przeciwieństwie do tych konwencjonalnych) sprawia, że kurczaki bez problemu wytrzymują nocne małe przymrozki, ciesząc się pełnym zdrowiem i szczęśliwie biegając wśród świeżych traw i ziół.